Skip to main content

KInesiotaping

Kinesiotaping czyli magiczne kolorowe plastry, które widzimy u sportowców i osób aktywnych fizycznie. Działają? A może to czyste placebo?
Plastry te przykleja się na na skórę, posiadają specyficzne właściwości elastyczne, rozciągają się tylko wzdłuż, nigdy w szerz. Utkane z wysokiej jakości bawełny. Klej naniesiony jest w charakterystyczny sposób niczym odcisk palca. Twórcą metody (lata 70') jest dr Kenzo Kase, japoński chiropraktyk.
Plastry rozciągają się nawet do 140% swojej długości początkowej, zwiększając tym samym napięcie na powierzchni skóry w miejscu, gdzie zostają naklejone. Klej nie jest żadnym lekiem i nie ma właściwości farmakologicznych. Odpowiedni sposób naklejenia ma działanie sesnoryczne i tworzy pofałdowania powierzchni, zwiększając tym samym przestrzeń między skórą, a powięzią, umożliwiając swobodniejszą wymianę krwi i substancji odżywczych, stymuluje metabolizm, lub po prostu robi "miejsce na ruch" w danym obszarze ciała. Najczęściej stosuje się delikatne naciągi, do około 30%, których efekt jest osiągany nie przez siłę, a przez długość ich działania - 7-10 dni.
Ich działanie pozwala uporać się z krwiakami, obrzękami, zastojami limfatycznymi, bólem wynikającym z kompresji tkanek. Metoda ta wspomaga poruszanie, pracę stawową, czasem nawet doszukać się tutaj można zwiększenia siły mięśniowej (dzięki lepszemu dopływowi związków odżywczych). Dla nas jest to świetny sposób na UTRZYMANIE efektów terapii, jednak plastry same w sobie niczego nie leczą! Na co mocno uczulamy, kiedy nasuwa się myśl: przykleję plaster i po kłopocie - NIE. Największa praca jest w nas samych, plastry tylko nam pomagają.

UMÓW SIĘ NA WIZYTĘ

Prowadzenie: Sandra Buraczyńska | Ewa Lazarek | Olaf Olejnik